Klan smutnych ludzi z obowiązkami. Cechuje nas brak ambicji.
Totalnie wykładamy lachę na wszelkie twierdze, klanówki, czy jakie tam inne szity. Zero spiny, zero obowiązków. Każdy sobie gra, kiedy mu pasuje, albo i nie gra, też dobrze. Klan jest, żeby sobie czasem z ziomami pogadać, czy kajtnąć się w plutonie na radomiaku, po pracy, wieczorkiem, z browarkiem w łapie.
Nie interesują nas umiejętności, czy staty. Liczy się człowiek. Wszyscy tutaj mają rodziny, kredyty i chroniczny brak czasu i chęci. Takie przegrywy są tu mile widziane. Szczeniaków nie chcemy. Tyle.